9 listopada 2011

Suplement diety na medal

Post dla wszystkich, którzy zmagają się z paskudnym wirusem opryszczki lub narzekają na osłabiony organizm.

Kilka miesięcy temu miałam paskudną opryszczkę, Tak paskudną, że wirus zaatakował całą górną wargę i dolną. Usta były spuchnięte i wyglądałam jak Angelina Jolie lub Naomi Campbell. Walczyłam z tym ponad 1,5 miesiąca. Przeszukałam chyba cały Internet w celu znalezienia jakiejś pomocy farmakologicznej ponieważ Zoviraxy, Erazabany czy plasterki Compeed po prostu przestały działać a wizyta u lekarza to byłaby chyba ostateczna ostateczność. W sieci osoby polecają dużą ilość leków, niektóre bardziej skuteczne inne mniej, jedne bez recepty a inne wymagające polecenia lekarza.
Ja znalazłam suplement diety, który moim zdaniem jest rewelacyjny.
Mowa tu o kapsułkach Immulina (jest też syrop).


To preparat przeznaczony dla każdego, kto prowadzi aktywny tryb życia lub odczuwa osłabienie organizmu, które może spowodować jakąś infekcję bądź chorobę. Może być stosowany przez cały rok w minimalnej dawce – 1 tabletki dziennie lub w momencie gdy znajdujemy się w okresie wzmożonego ryzyka infekcji lub opryszczki – nawet do 4 kapsułek dziennie. Oczywiście warto sobie robić od czasu do czasu przerwy w stosowaniu aby zupełnie nie uodpornić się na działanie.
Ilość tabletek jakie możemy dostać to 30 szt. (ok. ponad 35 zł) lub 60 szt. (ok. 59-60 zł) Z góry powiem, że opłaca się kupić od razu większe opakowanie, jednak dostępność ich w aptekach jest słaba. Prawie nigdzie nie mogę ich znaleźć. Jedyna apteka, która wiem, że zawsze ma Immulinę lub może specjalnie zamówić jest w innym mieście. Dlatego ostrzegam aby nie zniechęcać się do kupna, jeżeli będą problemy ze znalezieniem suplementu diety.

Co sądzę o tym leku?
Zimno na szczęście zniknęło i (tfu tfu i odpukać w niemalowane) jak na razie się nie pojawiło ponownie. Mój organizm w ciągu kilku lat z bardzo odpornego zamienił się w maksymalnie łapiącego wszystkie wirusy dookoła. Przez to średnio co 4-5 tygodni byłam chora. Otóż łykając Immulinę regularnie  żadne przeziębienie czy grypa mnie nie nawiedziły od prawie pięciu miesięcy. W moim przypadku to naprawdę sukces.
Jestem z tych kapsułek bardzo zadowolona i polecam każdemu. Główny składnik leku to algi (reszta to niestety sztuczne wypełniacze, barwniki i inne paskudy „E”), więc myślę, że nie powinien wyrządzić nikomu krzywdy.
Polecam!

3 komentarze:

  1. ja na opryszczke polecam tabletki Heviran:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podaję zawsze jesienią moim dzieciom a ostatnio pojawił się też świetny syrop na pierwsze oznaki przeziębienia z wyciągiem z czarnego bzu Sambucol. Polecam - wypróbowałam.

    OdpowiedzUsuń