Zapewne nie ja jedna uważam, że tusz do rzęs to kosmetyk wręcz niezbędny w kosmetyczce.
Mam już swojego ulubieńca – Maybelline Colossal Volum, ale czasami testuję inne maskary. Prócz tej i znanych oraz drogich jak Lancome, Clinique czy Estee Lauder żaden inny nie spełnia moich oczekiwań. Moje rzęsy są raczej długie i kręcone, jednak strasznie mi wypadają i są bardzo przerzedzone. Zależy mi zatem aby optycznie zwiększyć ich objętość i je pogrubić. Jak już się domyślacie idealne szczoteczki do tego to te największe z najbardziej gęstym włosiem. Myślałam, że Maybelline nic nie przebije, ale się myliłam.
W drogerii znalazłam maskarę Rimmel Volume Flash Scandaleyes Mascara.
Niska cena (niższa niż Maybelline Colossal Volum) i chęć przetestowania nowości spowodowały, że zabrałam ją ze sobą do domu. Jej szczotka jest ogromna! Większa niż mój ulubieniec posiada.
Ja lubię takie szczotki, choć wiem, że wiele z Was woli mniejsze ponieważ są łatwiejsze do okiełznania i nie brudzą okolicy oczu.
![]() |
Porównanie Maybelline i Rimmel |
Jak już jestem w temacie tuszy do rzęs to muszę wspomnieć o niewypale, jaki trafił mi się trzy miesiące temu. Kto zna ten tusz, ten wie ile pochlebnych opinii można znaleźć w Internecie.
![]() |
http://www.rimmellondon.com/pl/sites/rimmellondon.com.pl/files/imagecache/rimmel_products_pictures/product_366_packshot.jpg |
ojj jutro lece po niego do drogerii :)
OdpowiedzUsuńLubię Collosal, ale pod koniec dnia piekły mnie po nim oczy. A szczoteczka z Rimmela jest gigantyczna.
OdpowiedzUsuńhehehe Rimmel Sexy Curves to jak na razie mój numer 1 ;D Do moich rzęs ta mała szczoteczka jest idealna. A ta duża szczota (chyba większa od Super Shocka nawet!) mnie przeraziła ;D
OdpowiedzUsuńRimmel Sexy Curves jest świetny
OdpowiedzUsuńMusze wypróbowac ten żółty z Maybelline