19 lutego 2012

Przydatne aplikacje na Androida wg dziuniek :)

Ostatnio Agnieszka Nieesia http://agisboutique.blogspot.com/ pokazywała co tam ma ciekawego w swoim telefonie - link do notki http://agisboutique.blogspot.com/2012/01/faq-moje-ulubione-aplikacje-na-iphone.html . Głównie polecała programy do obróbki zdjęć, różne aplikacje i programy pomagające w wielu czynnościach na co dzień. Oczywiście Agnieszka jest posiadaczką iPhone'a, który spokojnie jest dostępny u nas w Polsce, jednak ja nie przepadam za telefonami tej firmy, ale skusiłam się na innego smartphone'a, bez którego teraz nie wyobrażam sobie życia.
Mój telefon to Samsung Galaxy S I (model GT-I9000) i posiadam go od września 2011 roku.
Pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi aplikacjami i grami, które polecam właśnie na Androida. Linki programów, które możecie znaleźć w Android Market podam na końcu notki.

Na pierwszym ekranie obowiązkowo znajduje się program 3G Watchdog, który pomaga w zarządzaniu pakietem internetowym przez monitorowanie jego zużycia.
Następnie aplikacja APN on/off, która najzwyczajniej w świecie umożliwia włączanie i wyłączanie internetu w telefonie.
Polecam także program Wygaś i zablokuj. To doskonała alternatywa do blokowania ekranu kiedy nie chcemy lub nie mamy łatwego dostępu do przycisku on/off w telefonie.



Prócz standardowych programów jakie oferuje Samsung ściągnęłam kilka dodatkowych. O tych pierwszych wspominać nie będę natomiast lista programów i aplikacji przydatnych przedstawia się następująco.

Listonic pomaga w tworzeniu list zakupów i nie tylko. Używam tej aplikacji bardzo często ponieważ zapisuję sobie to co muszę kupić w najbliższych dniach i dzięki temu nigdy o niczym nie zapomnę.
Ringdroid to program do tworzenia własnych dzwonków. Wybieramy mp3 i tworzymy swój własny dzwonek lub dźwięk powiadomienia. Rewelka, bo nie zawsze możemy znaleźć w sieci akurat te kawałki, które chcemy, więc możemy stworzyć coś swojego.
TweetDeck to aplikacja do obsługi Twittera w telefonie. Nie mogę mieć tego standardowego dla telefonów z Androidem ponieważ za każdym razem się zawiesza. TweetDeck sprawdza się idealnie bo jak ktoś nie chce korzystać z aplikacji Facebook to za pośrednictwem TweetDeck możemy się logować na FB.
ColorNote to znane wszystkich karteczki samoprzylepne post-it tylko w tym wydaniu nic przyklejać nie musimy a dodajemy notatki lub listy zadań na pulpit telefonu.
Program TV zawiera listę prawie wszystkich kanałów telewizyjnych i ich programów. Przydaje się jak czasem chcemy sprawdzić co leci w telewizji.
Shazam myślę, że jest już znany. Kiedy leci coś fajnego w radio lub w telewizji a nie wiemy co to za kawałek, wystarczy uruchomić tą aplikację i dopasowuje ona utwór do wykonawcy.
CashDroid jest rewelacyjny! Polecam każdemu kto prowadzi swój budżet i lubi kontrolować swoje wydatki.

Jeżeli chodzi o gry to bardzo szybko je przechodzę i często poszukuję na Android Market czegoś nowego. W tej chwili zainstalowane mam takie gry, ale w szczególności polecam wszystkim znane Angry Bird, Bubble Blast, Bubble Shoot, Kapsle oraz Ceramic Destroyer.



A może Wy polecicie mi coś fajnego na telefon? Jestem ciekawa czego używacie i jakie aplikacje uważacie za niezbędne!
*****
Linki:
https://market.android.com/details?id=net.rgruet.android.g3watchdog&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=com.katecca.screenofflock&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=com.l&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=com.thedeck.android.app&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=com.ringdroid&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=com.socialnmobile.dictapps.notepad.color.note&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=pl.wp.programtv&feature=search_result
https://market.android.com/details?id=com.financial.cashdroid.ads&feature=search_result#?t=W251bGwsMSwxLDEsImNvbS5maW5hbmNpYWwuY2FzaGRyb2lkLmFkcyJd

17 lutego 2012

Czego używam przed snem?

U mnie ze systematycznością stosowania niektórych produktów jest bardzo ciężko. Nie używam regularnie kosmetyków czy to z lenistwa czy z zapomnienia, ale skoro już nakupowałam tyle pierdołów to wypadałoby to używać, no nie?!
Dlatego też zadbałam szczególnie o pielęgnację wieczorem ponieważ rano wolę dłużej pospać i wstyd przyznać, ale nie mam czasu na stosowanie wszystkich potrzebnych produktów.
Aby sobie ułatwić to ciężkie zadanie zdecydowałam, że zaraz obok łóżka w takim oto pudełeczku będę trzymać kosmetyki, które obowiązkowo użyję przed snem.

A w środku:

Maść HUD SALVA – stosuję na łokcie, kolana, czasami pięty i stopy kiedy potrzebuję mocnego nawilżenia. Teraz jak jest mróz i skóra z twarzy schodzi mi płatami, pozwalam sobie nałożyć odrobinę w miejsca gdzie mam liszaje. Pomaga! Jako że jest to naprawdę uniwersalna maść to używam jej także na dłonie, ale tylko na noc bo jest naprawdę tłusta.






Masełko do skórek Burt’s Bees – mam dłonie w opłakanym stanie a skórki najbardziej na tym cierpią, zatem raz lub dwa razy dziennie wmasowuje ten produkt w skórę wokół paznokci.









Krem do rąk Kamill – krem to obowiązkowy kosmetyk chyba każdej kobiety. Czy Wy też macie tubki porozrzucane po całym mieszkaniu? Nie przepadam za tym, który obecnie wykańczam, ale zużyć trzeba i mimo, iż brzydko pachnie to sprawdza się całkiem ok. Jednak na pewno już nie zwrócę na niego uwagę w drogerii.






Maść ochronna z witaminą A – kolejny niezbędnik (czy jest ktoś kto jeszcze tej maści nie ma?), używam go raczej na twarz aby nawilżyć/natłuścić skórę. Produkt dobry i tani. Dostępny w aptekach.







 Krem do stóp Foot Works - w tym momencie używam właśnie tego. Przyznam się, że nie używam codziennie kremu do stóp i przez to moje stopy są często zaniedbane.








Pomadka ochronna do ust Nivea - uwielbiam tę pomadkę! Mam jeszcze jedną taką samą w torebce i w pracy. Usta mam bardzo często spierzchnięte, więc dopieszczam je jak tylko się da. Zielona Nivea jest w tym idealna bo wręcz natłuszcza przez co nie mamy wrażenia, że szybko się wchłania i znika z ust.





Dodatkowo w moim pudełeczku znajduje się pilniczek do paznokci i klamra do spinania włosów. Oba produkty są z Rossmanna. Klamra przydaje mi się rano jak wykonuję makijaż natomiast pilnik musi być zawsze pod ręką. Osobiście uwielbiam właśnie ten papierowy. Pilniczków jest w opakowaniu 10 szt. i starczają na bardzo długo.





Też posiadacie swój "wieczorowy niezbędnik"? Pochwalcie się.

15 lutego 2012

Ogrzewacze do rąk - hit tegorocznej zimy!


Wczoraj otrzymałam te magiczne ogrzewacze do rąk.

Nie sądziłam, że to taka fajna sprawa.
Tym, którzy jeszcze nie wiedzą jak to działa: serduszko przed użyciem jest płynne, ale w momencie gdy przełamiemy blaszkę, która znajduje się w środku robi się coraz to twardsze no i oczywiście gorące. 

Sprawdzałam wczoraj działanie i ponad 20 minut utrzymuje się ciepło. Wiadomo, że nie cały czas jest gorące bo to trwa jakieś 10 minut, ale i tak byłam bardzo zadowolona z działania. Ciekawe czy na zewnątrz, na mrozie równie długo można korzystać z ogrzewającej mocy.

Żałuję, że nie zdecydowałam się na zakup ogrzewaczy na samym początku, jak trwała taka ostra zima bo na pewno przydał by mi się ten gadżet jak czekałam i marzłam na przystanku autobusowym.

Moje ogrzewacze pochodzą z Empiku i kosztowały 9,90 zł (w opakowaniu znajdowały się dwie małe poduszeczki). Nie wiem jakie jeszcze są wzory w sprzedaży.

Polecam wszystkim zmarzluchom.