15 maja 2011

Przyjaciel suchej skóry nie tylko na zimę

W zimę niestety zdarza mi się skrywać pod grubymi warstwami rajstop i spodni przesuszone, łuszczące się wręcz i piekące nogi. Nic nie jest w stanie tak silnie nawilżyć moją skórę aby nie odczuwać tych przykrych rzeczy. Chyba każdy podczas zimy cierpi na wyjątkowe przesuszenie skóry spowodowane wieloma czynnikami jakie się w tym czasie pojawiają.
Stosowałam różne balsamy, ale zawsze staram się wracać do tego z Garnier z dodatkiem syropu z klonu, który niczym lek doprowadza moją skórę do lepszego stanu.


Konsystencja jest bardzo delikatna, ale dzięki temu balsam szybko się wchłania i na dodatek silnie nawilża skórę. To uczucie gładkości utrzymuje się na bardzo długo mimo, iż jest to typowe mleczko do ciała. Zapach ma dosyć silny, ale wg mnie przyjemny. Choć to zawsze zależy od człowieka.
Czerwony Garnier to taki kosmetyk, do którego spokojnie można wracać. Piszę o nim bo naprawdę go polecam dla problemowej skóry właśnie na okres zimowy a w razie potrzeby również do stosowania przez cały rok.
Muszę powiedzieć, że uratował mnie ten balsam bo moje "zimowe" dolegliwości jakoś mniej mi tej zimy doskwierały :)

Jakby kogoś interesowały szczegóły:

8 komentarzy:

  1. Też bardzo go lubię, niedawno skończyłam butlę :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie te wersje Garniera,w zasadzie z przyjemnoscia do niego wracam ale ciagle traktuje jakos po macoszemu i zapominam....
    Fajnie,ze przypomnialas mi o nim:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesli chodzi o mnie, ja rowniez mam mega sucha skore na nogach, a nawet i na twarzy :P uzywam ziaji masla kakowego i rowniez sobie swietnie radzi, a teraz jest nowa foruma o jeszcze lepszej konystencji,ktora sie swietnie rozprowadza:).
    poza tym do twarzy uzywam nivea soft, jest to jedyny krem, ktory moge z reka na sercu polecic . swietnie sobie poradzil z mega wysuszona skora w okolicach oczu,nosa i ust!:)
    kurcze przydaloby sie wyprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam kiedyś ten balsam :) ale u mnie szału niestety nie było, zdecydowanie na mocno przesuszoną skórę nóg wole masła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam go kiedyś bo poleciła mi koleżanka, ale mi nie podpasował. Zapach mnie drażnił i pozostawiał mi tłusty film na ciele. Zużyłam go do stóp ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam z garniera balsam brązujący i ujędrniający i jakoś kurcze ta firma mnie zniechęciła:(

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam na rozdanie:
    http://uroocza.blogspot.com/2011/05/malutkie-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Też miałam przyjemność używać i byłam zadowolona :) Ale zapach pamiętam do dzisiaj, więc prędko do niego nie wrócę ;D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń