8 stycznia 2011

be my LILOU

Śmieszne, jakie my kobiety jesteśmy zmienne. Jeszcze kilka miesięcy temu wypowiadałam się na temat biżuterii Lilou tak: to biżuteria za droga, nie warta swojej ceny no bo jak zwykły sznurek i kawałek blaszki może kosztować min. 100 zł., celebryci rozsławili ten rodzaj bransoletek żeby tylko przyciągnąć klientów.
No bo trochę w tym racji jest.
Jednak któregoś wieczora, diametralnie zmieniłam zdanie i stwierdziłam, że i ja muszę to mieć.

Czy nie uroczy jest ten aniołek?

Miałam dwa pomysły na grawerkę a, że nie mogłam się zdecydować, którą chcę najpierw to wzięłam obie :)

Jedna bransoletka to srebrna zawieszka w kształcie serca na granatowym sznureczku. Druga natomiast to medalik (z jednej i z drugiej strony wygrawerowany wybranym przeze mnie tekstem) wraz z aniołkiem na czarnym sznurku.
Bałam się tylko, że ktoś niezdarnie i brzydko wygraweruje moje napisy bo w Internecie mnóstwo jest zdjęć, którymi byłam wręcz przerażona. Jednak moje napisy są idealne.
Jak tylko kurier mi je przywiózł to zakochałam się w nich. Są piękne i obawiam się, że moja mania Lilou nie skończy się tylko na tych bransoletkach. Jak czytam chociażby na stronie Lilou na Facebook to sympatycy tego rodzaju biżuterii nie kończą tylko na jednej zawieszce a robi się z tego całkiem duże uzależnienie.
Bo Lilou to nie tylko bransoletka, to także brelok czy np. naszyjnik, dla mężczyzn i dla dzieci.
Doskonały pomysł na prezent.

5 komentarzy:

  1. też mam w planach zakup lilou, ale mimo wszystko tez uwazam, że są drogie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są piękne mogę się dowiedzieć ile dni czekałaś na przesyłke;)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam robię takie bransoletki Lilou - oficjalna strona znajduje się na facebooku- wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "bransoletki lilou". Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń